Olimpijski alfabet polskiego kibica

Jako zaangażowany kibic olimpijskich zmagań mam do naszych olimpijczyków oraz relacjonujących zmagania sportowców komentatorów stacji telewizyjnych żal, że jestem zmuszony do oglądania igrzysk olimpijskich grupy B.

Ciągłe śledzenie eliminacji w sportach, których zasady poznaję lub (w najlepszym wypadku) odświeżam raz na cztery lata, powinno być opatrzone dopiskiem "tylko dla widzów o mocnych nerwach".

Aby ułatwić poruszanie się podobnie myślącym rodakom w gąszczu porażek, proponuję zapoznanie się z alfabetem polskiego kibica.

Olimpijski alfabet polskiego kibica:



A jak Absencja. Słowo, z którym mamy do czynienia, gdy nasz reprezentant nie osiągnął minimum olimpijskiego lub jeśli odbywa się właśnie kolejny finał w danej konkurencji.

B jak Błąd - równie często dotyczy zagrań polskich sportowców jak i decyzji sędziowskich ich krzywdzących.

C jak Czekanie na medal - ulubione zajęcie Polaków podczas igrzysk...

D jak Drabinka (turniejowa) - niestety zazwyczaj widzimy tylko pierwsze jej szczeble.

E jak Egzaltacja - występuje u komentatora, gdy polski reprezentant przechodzi pierwszą rundę eliminacji.

Reklama

F jak Finał B - finał, w którym czasem mamy szansę zwyciężyć...

G jak Goal (z ang.) - w języku polskim na igrzyskach nie występuje. 

H jak Honor - przegrać z honorem to dla polskiego reprezentanta szczyt marzeń.

I jak Irracjonalna (słabość) - trudna do wyjaśnienia słabość naszych zawodników.

J jak Jedynak  - nasz reprezentant, który przebrnął pierwszą rundę eliminacji.

K jak Kwalifikacje - część rywalizacji odbywająca się z udziałem naszych sportowców.

L jak Lekcja - zazwyczaj udzielana naszym zawodnikom przez przeciwników.

M jak Moment - tyle dzieli nas zwykle od zakwalifikowania się do drugiej rundy eliminacji.

N jak Nadzieja - ona zawsze umiera ostatnia.

O jak Optymizm - najlepszy przyjaciel nadziei.

P jak Pech - dotyka naszych częściej niż innych i dość często zabija optymizm i nadzieję!

R jak Repasaże - ostatnia szansa na wyjście z grupy.

S jak Sinusoida - najwyższy punkt osiągamy przed igrzyskami a najniższy na igrzyskach.

T jak Trudno - pierwsze słowa wypowiadane przez polskiego olimpijczyka zaraz pod odpadnięciu w pierwszej rundzie eliminacji.

U jak Uwaga! Słowo wykrzykiwane przez komentatora przy meczbolu dla naszych rywali.

V jak Victoria ( z ang.) - nie występuje w języku polskim.

W jak Wyjście z grupy - w wypadku naszych sportowców to szczyt olimpijskich marzeń.

X jak pan X - nikomu nieznany polski sportowiec.

Y jak pan Y - kolejny nieznany polski sportowiec.

Z jak Zero - liczba złotych medali polskich sportowców na IO w Londynie na dzień 1 sierpnia 2012 r.

Filip Polak

PS

Mam nadzieję, że opublikowanie powyższego alfabetu przyczyni się do odwetu polskich sportowców i gradu medali, a autorowi zrobi się naprawdę głupio...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Igrzyska Olimpijskie | Polacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy