Wielka szydera Polaków ze Stadionu Narodowego

Odwołać mecz - tego nie robi się mężczyźnie. Nic więc dziwnego, że po odwołaniu meczu Polska - Anglia kibice z całej Polski ruszyli z "szyderą" o niespotykanej dotąd skali. Internetowe memy wyśmiewające nieporadność piłkarskich działaczy rosną jak grzyby po... no właśnie - deszczu.

Takiej kompromitacji przed najważniejszym tegorocznym meczem eliminacji do MŚ 2014 nie spodziewali się nawet najgorsi pesymiści, czy etatowi prześmiewcy polskiej piłki kopanej. Jeszcze kilka godzin przed spotkaniem, po internecie krążyły "prorocze" memy przewidujące porażkę "Orłów Fornalika".

"Polacy, nic się nie stało" - widniał napis na zdjęciu ze składem Polaków. "A nie, sorry - to wieczorem" - brzmiał dopisek pod spodem. Śmieszne, prawda? Za to do śmiechu nie było kibicom, którzy postanowili pofatygować się osobiście na spotkanie z Anglią, które mając na uwadze historię polskiego futbolu zasłużyło na miano piłkarskiego klasyka.

Klasyku nie było, za to była kompromitacja. Z powodu deszczu mecz się nie odbył. Ktoś zapomniał sprawdzić prognozy pogody, ktoś nie spodziewał się, że ulewny deszcz może zalać boisko, ktoś nie wpadł na pomysł, żeby zamknąć dach. Dach, który ogromnym kosztem został zamontowany na Stadionie Narodowym właśnie po to, żeby w takich przypadkach robić z niego użytek.

Na wieść o odwołanym meczu wściekli kibice rozjechali się do domów. A ci, którzy mecz zamierzali oglądać przed telewizorami, zasiedli do swoich komputerów, aby odreagować frustrację i rozczarowanie śmiechem. Nie trzeba było długo czekać, aby Internet zalała olbrzymia fala szyderstw dotyczących największej polskiej sportowej kompromitacji tej dekady. Memy, demotywatory, śmieszne filmiki pojawiały się jak grzyby po deszczu. My wybraliśmy dla was najpopularniejsze oraz te, które najtrafniej puentują wczorajszy blamaż Polaków.

Jako pierwsze pojawiły się filmiki i animacje, przedstawiające kibiców, którzy wdarli się na zalaną murawę. Dziś mają spore kłopoty i grożą im kary finansowe i zakazy stadionowe, ale swoje pięć minut z pewnością zapamiętają na zawsze...

Reklama



"Naród hydraulików, a nie mogą sobie poradzić z wodą na murawie" - dziwili się na zagranicznych forach Anglicy, a polscy kibice rozkładając ręce dodawali "Zamykali stadiony, zamykali trybuny, a nie potrafili zamknąć dachu".

"Mam czerwone oba policzki. Płoną ze wstydu. Wstyd mi przed światem, za tą kompromitację" - komentował reporter Polskiego Radia, Tomasz Zimoch, który takiej wtopy jeszcze nie widział.

Kolejne reakcje były już z gatunku tych satyrycznych. Jak się po raz kolejny okazało, Polacy są mistrzami w obśmiewaniu absurdów życia codziennego w tym kraju. Z niektórych "perełek" dumny byłby sam Stanisław Bareja.



"Jest decyzja UEFA. Stadion jest gotów do uprawy ryżu"

"Nie zamykajmy dachu, bo zmoknie"

"Potop, część II. Autor: PZPN"

"1973 Jan Tomaszewski - człowiek, który powstrzymał Anglię. 2012 Narodowy. Stadion, który powstrzymał Anglię"

"Wydajcie na stadion z dachem 2 miliardy. Odwołajcie mecz, bo pada"

"Jak lato podsumował kadencję prezesa PZPN? Uciekł jak szczur z tonącego stadionu"

"PZPN aktywował dla kibiców usługę Aquapark. Do każdego biletu bicze wodne gratis"

"Tylko w Polsce zamyka się dach latem przy pięknej pogodzie, a otwiera jesienią przy ulewnym deszczu".

"Stadion Narodowy był wczoraj tak zalany, że powinien nosić imię Zdzisława Kręciny".

"Mecz waterpolo Polska - Anglia został odwołany z powodu trawy znajdującej się w basenie"

"Wiadomość z ostatniej chwili. W środę w bramce Polaków Przemysława Tytonia zastąpi Otylia Jędrzejczak"



A wy jak odregowaliście wtorkową kompromitację? Która "szydera" spodobała się wam najbardziej? Czekamy na głosy w komentarzach!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kibic | dachy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy