Ukraińcy zmasakrowali rzadką rosyjską broń S-300V4

Siły Zbrojne Ukrainy pokazały bolesne dla Rosjan nagranie wraków wielu elementów potężnego systemu obrony powietrznej S-300V4. To jedna z najniebezpieczniejszych broni rosyjskiego arsenału.

Ukraińcy zidentyfikowali kompleks wyrzutni i radarów systemu S-300V4 niedaleko wsi Prywilla w obwodzie chersońskim, 80 kilometrów od frontu. Za pomocą precyzyjnego ostrzału pociskami wyrzutni HIMARS zmasakrowali elementy rosyjskiej broni. Nagranie pokazuje zgliszcza po ataku.

Ukraińcy ścierają w pył nowoczesny system S-300V4

Cała akcja Ukraińców była niezwykle metodyczna, a Rosjanie mogli tylko patrzeć w bezsilności jak niszczone są kolejne elementy ich systemu S-300V4. Jak wyliczył kanał OSINTechnical w tym ataku z całej baterii Ukraińcy zniszczyli 2 wyrzutnie 9A83M2 TELAR, jedną wyrzutnię 9A84-2 i silnie uszkodzili radary 9S32M1 oraz 9S19M2.

Reklama

Trafienie radarów oznacza, że Rosjanie na jakiś czas będą mieli ograniczone możliwości korzystania z tego S-300V4. Na podstawie nagranych wraków można założyć, że Rosjanie stracili ok. 15% całej baterii, co jest astronomicznym wynikiem. Wszystko dzięki użyciu pocisków GMLRS z wyrzutni HIMARS, które przypomniały, że nawet z dala od frontu Rosjanie nie mogą czuć się bezpiecznie.

Rosyjski S-300V4 to jedna z najpotężniejszych broni Rosjan

S-300V4 to najnowsza wersja popularnych rosyjskich systemów obrony ziemia-powietrze S-300, która weszła do służby w połowie zeszłej dekady. Służy głównie do ochrony kluczowych obiektów przed pociskami, dronami i samolotami. Wykorzystuje do tego trzy rodzaje pocisków rodziny 9M82 i 9M83, mogąc atakować cele nawet na odległości 400 kilometrów i pułapie 30.

Według Rosjan S-300V4 jest w stanie niszczyć nawet pociski hipersoniczne, których prędkość lotu dochodzi do 9 tys. km\h. Przy tym dzięki swoim radarom może wziąć na cel jednorazowo 16 pocisków balistycznych lub 24 samoloty. Mimo że Rosja nie udostępnia dokładnych informacji na temat kosztów jednej baterii S-300V4, można założyć, że cena przekracza miliard dolarów.

Ta wersja miała podnieść S-300 do poziomu amerykańskich systemów Patriot. Jednak nawet pomimo wszystkich ulepszeń nie udało jej się obronić przed ostrzałem z ukraińskiego HIMARSA, nawet pomimo faktu, że teoretycznie S-300V4 powinien to zrobić. Albo więc S-300V4 nie jest taki dobry jak myślą Rosjanie, albo oni sami zapomnieli, że pociski GMPLRS z HIMARSA mogą sięgnąć prawie 80 kilometrów na drugą stronę Dniepru.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama