Jak zrobić podeszwę w gofrownicy, czyli historia "sneakersów"

W języku angielskim ich nazwa to "sneakers", w Polsce nazywamy je "trampki", "tenisówki", albo "adidasy". Choć powstały z myślą o sporcie, to dziś używane są po prostu jako obuwie codziennego użytku. Sportowe buty, bo to o nich mowa, może nie zrewolucjonizowały wprawdzie chodzenia jako takiego, ale nadały mu nową, lepszą jakość.


Wszystko zaczęło się naprawdę dawno, dawno temu, bo jeszcze w XVIII wieku. Wtedy to, po raz pierwszy stworzono gumową podeszwę. Buty wtedy powstałe nie były jednak najwygodniejsze. Wystarczy powiedzieć, że producent nie przewidywał rozróżnienia dla lewej i prawej stopy...

Kolejny etap ewolucji sportowego obuwia, to wiek XIX. W 1830 roku za sprawą Liverpool Rubber Company światu ukazały się buty z płóciennym wierzchem i gumową podeszwą. Nazwano je plimsolls.
 Również w Wielkiej Brytanii, ale 60 lat później powstała fabryka Josepha Williama Fostera, która dała początek potentatowi branży - firmie Reebok.
 
Obuwnicza rewolucja dokonywała się także w Stanach Zjednoczonych. W 1892 roku kilka mniejszych zakładów połączyło się i utworzyło U.S. Rubber Company. Za wulkanizację podeszw do oferowanego obuwia odpowiadała firmą Charlesa Goodyeara. Dziś potentat w branży oponiarskiej.
 
Firma przyjęła najpierw nazwę "Peds", aby po kilku latach zmienić ją na "Keds", pod którą to nazwą znana jest do dziś. Dodajmy, że rok 1917 uznawany jest za ten, w którym "sneakersy" oficjalnie zadebiutowały w sklepach. "Sneakers" to nazwa jaką otrzymały buty w USA. Słowo "sneak" oznacza bowiem "skradać się". Nowe buty na gumowej podeszwie były tak ciche, że można było w nich zakraść się niemal bezszelestnie.

Sukces "sneakersów" przyczynił się do ożywienia konkurencji. Jeszcze w tym samym roku Marquis Converse wypuścił na rynek zaprojektowane przez siebie trampki do koszykówki. Nazywały się Converse All-Stars. W 1923 roku swoim nazwiskiem zaczął firmować je gwiazdor koszykówki, Charles "Chuck" Taylor, co przełożyło się na błyskawiczny sukces marketingowy. Conversy ze świata sportu przeniosły się do codziennego życia i stały się czymś, co wręcz wypadało mieć.


W Europie również w tym czasie nie próżnowano. W latach dwudziestych powstała w Niemczech fabryka Gebrüder Dassler Schuhfabrik. Założyli ją bracia - Adolf "Adi" i Rudolf Dassler. Jak się domyślacie, były to początki firmy "Adidas". Pierwsze buty sportowe, jakie wyprodukował Adi powstały w łazience, a trzy paski, które się na nich znalazły, były dyktowane nie modą, lecz koniecznością wzmocnienia boków obuwia. 

Reklama

Rodzinny interes braci Dassler kręcił się aż do 1948 roku. Wtedy to starszy Rudolf po konflikcie z Adolfem postanowił odejść i rozpocząć działalnosć na własną rękę. Założył firmę "Ruda", przemianowaną później na "Pumę". Początkowo była to prowincjonalna fabryka. Sukces osiągnęła dopiero pod kierownictwem syna Rudolfa - Armina.



Również Polska nie oparła się narastającej modzie na sportowe obuwie. Podczas XX-lecia międzywojennego produkcją zajmował się potentat branży gumowej - Stomil. Podeszwy do obuwia sportowego sygnowane logo tej firmy dostępne były na rodzimym rynku do późnych lat 90.

W latach 40. trampki Converse'a stają się treningowym obuwiem armii amerykańskiej, a dekadę później sportowe buty podbijają cały świat. Moda na "sneakersy" rozprzestrzenia się błyskawicznie.  Głównie dzięki młodzieży, a także gwiazdom muzyki i kina (James Dean). W samych Stanach Zjednoczonych sprzedaje się rocznie 600 milionów par rocznie.

Na "sneakersowym" biznesie zarabia coraz więcej ludzi. W 1964 roku firmę "Blue Ribbon Sports" zakładają Bill Bowerman i Phil Knight. Początkowo zajmują się importem sportowego obuwia z Japonii. Z bagażnika samochodu sprzedają trampki "Onitsuka Tiger" (dzisiejszy "Asics") i świetnie na tym zarabiają.
 Partnerzy nie poprzestają jednak na sprzedaży japońskich trampek. W 1960 roku Bowerman wpada na szalony pomysł. Wlewa gumę do gofrownicy swojej żony, tworząc w ten sposób... podeszwę buta dla biegacza - Otisa Davisa, który na Igrzyskach w Rzymie zdobywa dwa złote medale.


 Blue Ribbon Sport kontynuuje eksperymenty z obuwiem sportowym. W 1971 roku wypuszcza but z nowym logo - słynną już dziś "fajką" ("swoosh" - stworzone przez znajomą graficzkę za 35 dolarów) i pod nazwą Nike. To początek gigantycznego sukcesu. Do 1980 firma opanowuje 50 % rynku obuwia sportowego w USA.

W latach 80. sneakersy są już stałym elementem popkultury. Wielkie firmy sprzedające miliony par butów stać na pozyskiwanie gwiazd sportu. Nike w 1984 roku pozyskuje w swe szeregi najlepszego koszykarza wszech czasów - Michaela Jordana. Tworzy dla niego specjalną serię koszykarskich butów - Air Jordans, które świetnie sprzedają się do dziś, pomimo że Michael Jordan dawno zakończył już sportową karierę.
 Równolegle w ofercie firm pojawiają się nowe rodzaje butów, odpowiednie dla każdego sportowca. W kolorowych sneakersach można jeździć na BMX-ie, deskorolce, biegać, grać w koszykówkę, albo po prostu wygodnie chodzić.


Kolejna dekada to wyścig zbrojeń i walka na technologie. Kolorowe sznurówki już nie wystarczą, by pokonać przeciwnika. Firmy w walce o klienta wymyślają coraz to nowe systemy, w które wyposażają swoje obuwie.
 Nie lubisz sznurować butów? Nie ma sprawy - Puma Disc pozwala na dopasowanie buta za pomocą małego pokrętła. Reebok i jego system "Pump" daje ci możliwość dopompowania języka w bucie tak, aby ustabilizować kostkę. Nike konkurencję straszy zaś systemem "Air Max", wprowadzając podeszwę z powietrzem zamkniętym w plastikowej kapsule.

Dziś wyścig zbrojeń trwa nadal, a jego tempo jest wręcz oszałamiające. Sportowe buty są coraz lżejsze, coraz wygodniejsze, a co roku sklepowe półki zalewane są tysiącami nowych modeli. Stare jednak nie odeszły w zapomnienie. Mają swoich wiernych fanów i wciąż są dostępne w sklepowej ofercie, a także specjalnych i limitowanych seriach - dla kolekcjonerów.

A jakie są twoje ulubione "sneakersy"? Używasz ich do sportu, czy po prostu nosisz na co dzień? Jest jakiś model, o którym marzysz? A może masz swoją własną nazwę na określenie ulubionych trampek? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!





INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Snoop Dogg | puma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy