Wielu ekspertów zachęca do tego, by dziennie wykonywać minimum 10 tysięcy kroków. Takie regularne spacery mają pomagać nam zachować dobrą formę i skutecznie przeciwdziałać przybieraniu na wadze. Najnowsze badania sugerują jednak, że jest to nieco zbyt optymistyczne założenie.
W ostatnich latach ogromną popularnością cieszą się krokomierze, zarówno te w formie opasek na rękę, jak i te w postaci aplikacji w telefonie. Wszystkie one mają jeden cel - zachęcić nas do ruchu. Wiele z tych urządzeń ustawionych jest tak, że zachęca do zrobienia 10 tysięcy kroków dziennie.
Osiągnięcie tego wyniku ma pozwalać nam poprawić swój ogólny stan zdrowia, zachować sprawność, uniknąć przybierania na wadze, a nawet pozbyć się nadprogramowych kilogramów.
Liczne badania naukowe dowiodły, że regularne spacery, podczas których wykonamy magiczne 10 tysięcy kroków, mają wiele zalet - mogą obniżyć ciśnienie krwi, poprawić wydolność układu krążenia, a także zredukować ryzyko zachorowania na cukrzycę.
Najnowsze badanie sugeruje jednak, że nawyk robienia 10 tysięcy kroków w ciągu dnia, mimo niewątpliwych zalet, nie jest żadną gwarancją redukcji masy ciała. By tego dowieść, uczeni z Brigham Young Unviersity's Exercise Science Department wraz z ekspertami z Nutrition, Dietetics and Food Science Department postanowili przeprowadzić eksperyment z udziałem studentów.