"Blask, który zmienia wroga w popiół". Tak "Łucznik" poluje w Ukrainie
Na facebookowym profilu Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy pojawiły się materiały, na których możemy zobaczyć, jak na froncie w Doniecku radzą sobie samobieżne haubice Archer Artillery System. To prezent, który Ukraina otrzymała od Szwecji.
Informacje o tym, że Szwecja podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie swoich samobieżnych haubic Archer, zaczęły pojawiać się oficjalnie już w styczniu ubiegłego roku. Sztokholm początkowo nie zdecydował się wprawdzie ujawnić, ile z 48 posiadanych przez siebie jednostek Archer Artillery System chce oddać naszym wschodnim sąsiadom, ale minister spraw zagranicznych Tobias Billström przekonywał, że "Ukraina musi zdobyć więcej broni ofensywnej, aby odeprzeć rosyjską agresję".
Twierdził tym samym, że pytanie nie brzmi, "czy przekazać systemy Łucznik", ale "ile" i "kiedy pojawią się one w Ukrainie" (z późniejszych doniesień wiemy też, że mowa o 12 egzemplarzach). Jak się okazało, Kijów musiał dość długo czekać na tę dostawę, bo nagranie dokumentujące wejście samobieżnych haubic Archer Artillery System na wyposażenie Sił Zbrojnych Ukrainy pojawiło się w sieci dopiero na początku listopada. Warto jednak pamiętać, że może to wynikać również z faktu, że korzystanie z tego systemu oznacza dla Ukrainy konieczność przeszkolenia żołnierzy.