Iran znów wsparł Rosję? Chodzi o nowocześniejszą wersję dronów kamikadze!

Ukraina ma poważne powody do niepokoju. Wygląda na to, że Iran zdążył już dostarczyć Rosji nową wersję swoich dronów-kamikadze Shahed, która została oficjalnie zaprezentowana w listopadzie ubiegłego roku.

Ukraina ma poważne powody do niepokoju. Wygląda na to, że Iran zdążył już dostarczyć Rosji nową wersję swoich dronów-kamikadze Shahed, która została oficjalnie zaprezentowana w listopadzie ubiegłego roku.
Nowa wersja irańskich dronów-kamiakdze w rękach Rosji. To duże zagrożenie dla Ukrainy /Clash Report /Twitter

Najpierw we wrześniu - niemal dokładnie w rocznicę pierwszego użycia irańskich dronów-kamikadze przez Kreml w Ukrainie - dowiedzieliśmy się, że Rosja rozpoczęła lokalną produkcję tego rozwiązania. A mowa o modelach Shahed-136, które są masowo wykorzystywane przez rosyjską armię do atakowania ukraińskich miast, na dodatek w jeszcze bardziej niebezpiecznej wersji. Analizy pokazały bowiem, że rosyjska wersja dronów Shahed-136 jest dużo trudniejsza do przechwycenia za sprawą nowej anteny Kometa-M, znacznie bardziej zaawansowanej niż irańska antena satelitarną CRPA.

Reklama

Mocniejsza wersja irańskich dronów w Ukrainie

Teraz docierają do nas kolejne złe wieści, bo jak wynika ze zdjęć udostępnionych przez stronę ukraińską w mediach społecznościowych, Rosja ma też do dyspozycji nową wersję irańskich dronów, a mianowicie Shahed-238. Została ona oficjalnie zaprezentowana w listopadzie ubiegłego roku i z miejsca wzbudziła obawy, bo mamy do czynienia z udoskonaloną wersją niesławnych Shahed-136. Eksperci zakładali wtedy, że trafi ona w ręce Rosjan jeszcze zimą i wygląda na to, że mieli rację, bo Siły Zbrojne Ukrainy strąciły właśnie pierwszy egzemplarz. Dlaczego to tak duże zagrożenie?

Shahed-238 - co potrafi ten dron?

Czym różni się Shahed-238 od poprzednika? Oczywiście, Iran nie zdradził wszystkich sekretów swojej broni, ale wiemy, że jest ona pod wieloma względami bardziej zaawansowana i dostępna w trzech wersjach przeznaczonych do różnych zastosowań.

Ta najbardziej podstawowa wyposażona jest w autonomiczny system nawigacji inercyjnej i GPS, a kolejne dwie mają do dyspozycji naprowadzanie na podczerwień i radarowe. Zdaniem specjalistów szczególnie dotkliwa może być dla obrońców Kijowa ta ostatnia, ponieważ prawdopodobnie będzie to najtańsza broń zdolna do zastąpienia pocisków przeciwradarowych.

Z dostępnych zdjęć wywnioskować można także, że Shahed-238 są wyposażone w silniki odrzutowe, głowicę o masie 50 kg, a co więcej zmieniły kolor i są teraz znacznie ciemniejsze, co może dodatkowo utrudnić wykrycie nadlatującego drona. A mogą one latać z prędkością 185 km/h, podczas gdy pokładowy zapas paliwa wystarczy na pokonanie nawet 2500 km. Czy informacje te pokrywają się z rzeczywistością? Czas pokaże, bo Ukraina z pewnością podda szczątki zestrzelonego drona analizie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shahed | Drony | Rosja | Ukraina | wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy