Niemcy mówią Rosji dość. Rząd wyśle potężną broń na Ukrainę

Rząd Niemiec ogłosił ogromną pomoc dla Ukrainy w postaci potężnej broni. Można śmiało mówić o historycznym przełomie, który może zaowocować odmianą na lepsze bardzo trudnej sytuacji na froncie.

Rząd Niemiec ogłosił ogromną pomoc dla Ukrainy w postaci potężnej broni. Można śmiało mówić o historycznym przełomie, który może zaowocować odmianą na lepsze bardzo trudnej sytuacji na froncie.
Niemcy mówią Rosji dość. Rząd wyśle na Ukrainę trzy systemy HIMARS /123RF/PICSEL

Boris Pistorius, minister obrony Niemiec ogłosił, że jego kraj wyśle na Ukrainę potężną broń, której panicznie boją się Rosjanie. Analitycy uważają tę decyzję za krok w dobrą stronę, dzięki któremu Ukraina będzie mogła nie tylko skutecznej się bronić przed rosyjskim okupantem, ale również zadać potężne ciosy kremlowskiej armii.

Niemcy sfinansują zakup aż trzech systemów rakietowych HIMARS z amerykańskich zasobów i wyślą je na Ukrainę. Na razie nie jest znany termin dostawy, ale oczekuje się, że będzie to jeszcze maj lub czerwiec tego roku. Niemcy mają świadomość planowania przez Rosję ogromnej ofensywy w obwodzie charkowskim i donieckiem, której celem jest zajęcie Charkowa. Kreml chce zająć do jesieni jak najwięcej nowych terytoriów Ukrainy i zasiąść do rozmów pokojowych. Jeśli nowym prezydentem USA ponownie stanie się Donald Trump, Władimir Putin mógłby zachować zdobyte ziemie Ukrainy.

Reklama

Niemcy wyślą na Ukrainę trzy systemy HIMARS

Armia naszego wschodniego sąsiada w ostatnich tygodniach straciła mnóstwo dobrego sprzętu. Dlatego dowództwo NATO postanowiło dozbroić Ukrainę, by poradziła sobie z planowaną kolejną rosyjską agresją na pozostałe części kraju. Na Ukrainę mają trafić myśliwce F-16, nowe systemy obrony powietrznej Patriot oraz potężna broń typu HIMARS i ATACMS.

Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) oszacował w lutym, że rosyjska armia straciła na Ukrainie już ponad 3 tysiące czołgów oraz 5,6 tysiąca pojazdów opancerzonych lub bojowych wozów piechoty. Nowe zestawy HIMARS i zapasy pocisków pozwolą szybko pacyfikować kolejne składy rosyjskiego ciężkiego sprzętu.

Do czego są zdolne systemy M142 HIMARS?

Systemy M142 HIMARS to jedna z najpotężniejszych broni krótkiego zasięgu typu ziemia-ziemia do niszczenia najróżniejszych pojazdów bojowych czy składów amunicji. To lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet amerykańskiej firmy Lockheed Martin. Została opracowana pod koniec lat 90. XX wieku dla armii Stanów Zjednoczonych.

Mobilna wyrzutnia mierzy 7 metrów długości, 2,4 szerokości oraz 3,2 metra wysokości. Osiąga prędkość 95 km/h, a jej zasięg wynosi 480 kilometrów. Załoga składa się z 3 żołnierzy, a mianowicie kierowcy, operatora uzbrojenia i dowódcy. Kabina, w której przebywają, jest całkowicie zamknięta i opancerzona zapewniając ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej oraz przed odłamkami pocisków artyleryjskich.

Systemy HIMARS zgotują piekło rosyjskiej armii

HIMARS przewozi pojedynczą wyrzutnię tożsamą z systemem M270 MRLS, jednak ta tutaj jest o połowę mniejsza. Taki był zresztą cel konstruktorów, którzy chcieli stworzyć lżejszy odpowiednik systemu M270. Może ona przenosić pociski o kalibrze 227 mm, a także amunicję kierowaną o zasięgu od 15 do ponad 70 kilometrów. Zestaw jest też w stanie używać pocisków z subamunicją kasetową.

Co najważniejsze, tylko systemy HIMARS i M270 mogą wystrzeliwać pociski GMLRS i jego wersję o zwiększonym zasięgu ER GMLRS do 135 km oraz rakiety ATACMS, które oferują zasięg na poziomie nawet 300 km. Wszystkie te rodzaje pocisków docelowo mają być w rękach Sił Zbrojnych Ukrainy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: HIMARS | ATACMS | Patriot | Charków | F-16 | Lockheed Martin | NATO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy