Nowa podziemna trasa na Wawelu. Po Nowym Roku będzie dostępna dla turystów

Podziemna studnia, w której wciąż znajduje się woda, rekonstrukcje 3D, nieznany dotąd zbiór nowożytnych detali architektonicznych to tylko niektóre z elementów, jakie czekają na zwiedzających w ramach zupełnie nowej trasy na zamku w Krakowie. "Wawel podziemny. Lapidarium" ma szansę być jednym z najważniejszych wydarzeń muzealnych 2024 roku. Otwarcie już na początku stycznia.

Zamek Królewski na Wawelu to jedna z atrakcji turystycznych, które trzeba zobaczyć. Jest popularna nie tylko wśród polskich turystów, ale również zagranicznych. W 2023 muzeum odnotowało rekordową frekwencję - ponad 2,56 mln zwiedzających. Jak informuje Zamek, stworzono największą w historii wystawę "Obraz Złotego Wieku", sprowadzając setki eksponatów z całego świata i zdejmując ze stropu słynne renesansowe głowy, zorganizowano (po raz drugi) festiwal "Wawel Jest Wasz" oraz 6 koncertów podczas festiwalu "Wawel o Zmierzchu". To tylko wybrane wydarzenia, oprócz tego można wymienić liczne wydane książki, otrzymane nagrody, czy dziesiątki tysięcy uczestników lekcji muzealnych.

Reklama

Od 4 stycznia 2024 roku będzie można zwiedzić nową wystawę stałą "Wawel podziemny. Lapidarium" stworzoną pod wschodnim skrzydłem Zamku. To ponad 500 mkw. przestrzeni wystawienniczej przystosowanej dla osób z niepełnosprawnościami. To złożony i innowacyjny projekt wystawienniczy, archeologiczny i architektoniczno-budowlany, który - z pewnością - zyska miano jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych roku.

"Wawel podziemny. Lapidarium". Nowa trasa na najsłynniejszym polskim zamku

Zwiedzając podziemną wystawę na Wawelu, będzie można przyjrzeć się z bliska architektonicznym detalom znajdującym się w pałacowych piwnicach. Po raz pierwszy zobaczymy, jak wzniesiono renesansową rezydencję, doświadczymy ukrytej przez wieki - z przyczyn naturalnych, a teraz odsłoniętej - historii.

Za pomocą wyreżyserowanej gry światła i najnowocześniejszej technologii (ekspozytory służące do samodzielnego zgłębiania wiedzy, projekcje multimedialne, rekonstrukcje 3D) ukazane zostaną czytelne ślady także wcześniejszych budowli i urządzeń gotyckiego zamku - dolną część wieży Jordanki i średniowieczną, zachowaną w oryginale studnię.

- Chcemy, by nasi zwiedzający wyszli z tej wystawy wzbogaceni o doświadczenie historii, która w Lapidarium znajduje się na wyciągnięcie ręki. Za sprawą tej wystawy staramy się przybliżyć w atrakcyjny sposób dzieje powstawania rezydencji, warsztatów, jakie ją wznosiły, staramy się  pomóc naszym gościom  zrozumieć, na czym polegają różnice w opracowaniu oryginalnego detalu, pokazujemy też różnorodne źródła inspiracji dla poszczególnych detali architektonicznych. Zwiedzający poznają więc zatem perspektywę specjalistów, nie tylko za sprawą audioprzewodników dołączanych do biletów wstępu, ale także za sprawą jednej z sal, gdzie będzie można prowadzić studia badawcze, prowadzić zajęcia edukacyjne - mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.

Nowa przestrzeń ma być również nowoczesnym magazynem studyjnym poszerzanym nieustannie o nowe obiekty, udostępniony zwiedzającym, ale nadal pozostający miejscem pracy muzealników, badaczy. Instytucja zapowiada oddanie go również w ręce edukatorów, którzy zaaranżują tu nowoczesną przestrzeń edukacyjną służącą wymianie doświadczeń, myśli i reinterpretacji sztuki tworzącej jedną z najcenniejszych kolekcji na świecie.

Ekspozycja nowożytnych detali architektonicznych wypełnia historyczne przestrzenie renesansowych piwnic i jest integralnie powiązana z częścią ekspozycji Wawel Zaginiony. Zostaną tam zaprezentowane fragmenty portali, kapitele czy kolumny. W części poświęconej rekonstrukcji dziedzińca arkadowego i sporom towarzyszącym dyskusjom o jego wyglądzie po opuszczeniu Wawelu przez Austriaków w 1905 roku zobaczymy między innymi elementy kolumny II piętra krużganków.

Oryginalne fragmenty będzie można podziwiać na podziemnej wystawie, między innymi elementy kolumny II piętra krużganków: bazę, przewiązkę, kapitel i nasadnik w kształcie dzbanuszka - konstrukcja bardzo charakterystyczna właśnie dla Wawelu. Nasze lapidarium to nie tylko wystawa o kamieniach, które udało się uratować przed niszczącym działaniem czasu, ale także o ludziach, którym Wawel zawdzięcza swój dzisiejszy kształt - mówi kuratorka ekspozycji, Beata Kwiatkowska-Kopka.

Wawelskie lapidarium ma długą i burzliwą historię

Jego początki są nierozerwalnie związane z odzyskiwaniem Wawelu z rąk austriackich. W latach 1880-1882 przeprowadzono wykopaliska przed północną i wschodnią elewacją pałacu królewskiego, których efektem był pokaźny zbiór detali architektonicznych. Fragmenty te umożliwiły rekonstrukcję elementów wystroju architektonicznego pałacu usuniętych w czasie adaptacji rezydencji królów polskich na koszary.

Pozyskane detale umieszczono w szopie pełniącej rolę prowizorycznego magazynu, która nie zabezpieczała jednak w sposób właściwy cennego zbioru. Zabiegi związane ze zorganizowaniem bardziej odpowiednich pomieszczeń trwały długo. W tym czasie doszło do znacznego rozproszenia kolekcji. W 1894 roku odnotowano już tylko dziewięćdziesiąt fragmentów z liczącego początkowo 478 pozycji zbioru. Austriaccy żołnierze bezceremonialnie używali mniejszych kamieni do szlifowania posadzek, a większe rozbijali i wykorzystywali jako budulec przy wznoszeniu nowych obiektów koszarowych.

Przed 1939 rokiem wawelskie lapidarium zostało znacznie wzbogacone. Niestety w czasie okupacji hitlerowskiej większość zabytków uległa zniszczeniu. Przetrwała tylko niewielka kolekcja licząca ledwie 164 obiekty. Dzisiaj, dzięki trwającym nieprzerwanie od okresu powojennego pracom konserwatorsko-restauracyjnym wzbogacającym kolekcję, zbiór liczy ponad trzy tysiące obiektów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Architektura | Wawel | Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy