Chyba każdy z nas zmierzył się kiedyś z tym problemem. Co zrobić, kiedy natychmiast potrzebujesz skorzystać z toalety, ale wahasz się, czy towarzyszące temu dźwięki nie przedostaną się poza ściany łazienki?
Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś u znajomych, idziesz skorzystać z toalety. Po chwili wracasz, a oni dziwnie na ciebie patrzą, a nawet lekko się nabijają, dopytując, gdzie trafiłeś tak dobrą grochówkę?
Palisz się ze wstydu tylko dlatego, że przez ścianę oddzielającą toaletę od salonu przedostały się wstydliwe dźwięki. Jak im zaradzić? Jedni przy korzystaniu z toalety odkręcają wodę, żeby zagłuszyć nieprzyjemne odgłosy, często w łazienkach znajdziemy też radio lub wieżę.
Jest na to też bardziej nowoczesny sposób. Roland, pochodząca z Japonii firma zajmująca się elektroniką opatentowała niewielkie urządzenie montowane na ścianie, które skutecznie zagłusza niepożądane dźwięki w toalecie, dostosowując się do ich częstotliwości.
"Wykorzystany przez nas detektor dźwięku stwarza efekt maskujący. Analizuje częstotliwość odgłosów wydawanych w toalecie i kompletnie je zagłusza przyjemnym dla ucha dźwiękiem" - podkreśla rzecznik firmy.
Po zamontowaniu niewielkiej skrzynki w toalecie, zamiast wstydliwych dźwięków, usłyszymy (i znajomi w pokoju obok również) przyjemne i tonujące odgłosy natury. Urządzenie trafiło na japoński rynek w wersji automatycznej i manualnej. Cena za pierwszą z nich wynosi 300 dolarów.
Mając na uwadze to, że w zamian otrzymujemy święty spokój w toalecie, wcale nie jest wygórowana...