Rosja pod ścianą. Musi wyprodukować masę nowych samolotów
Rostec, czyli państwowy konglomerat obronny z siedzibą w Moskwie poinformował o rozpoczęciu produkcji nowych samolotów. Te mają sprostać rosnącym oczekiwaniom i popytowi na rynku lokalnym. Według szacunków, do 2030 roku ma powstać aż 500 nowych maszyn.
Rosja stawia na produkcję lokalną samolotów, choć ma to niewiele wspólnego z biznesowym patriotyzmem. Trwające sankcje nakładane przez zachód skutecznie utrudniają działanie niektórych sektorów gospodarki. Przykładem jest lotnictwo, które ma problemy z pozyskiwaniem maszyn i części serwisowych. Jakie rozwiązanie wymyślono na wschodzie? Zwrócono się w kierunku produkcji własnej, która w kraju ma przecież niemałą historię.
Siergiej Czemiezow, szef największego koncernu zbrojnego w Rosji (Rostec) spotkał się z Władimirem Putinem, w celu nakreślenia strategii produkcyjnej na najbliższe lata. Przed firmą niemałe wyzwanie, musi ona bowiem zaspokoić potrzeby lokalnego rynku lotniczego. W tym celu postanowiono na wyprodukowanie aż 500 maszyn do 2030 roku. Jakie samoloty zostaną wyprodukowane w Rosji?
Najwięcej, bo aż 270 samolotów wyprodukowanych do 2030 roku ma stanowić model Irkut MC-21. To współczesne samoloty pasażerskie wąskokadłubowe średniego zasięgu. Po raz pierwszy oblot tego modelu miał miejsce w maju 2017 roku. Sama konstrukcja jest dość standardowa. To dolnopłat z dwoma silnikami (Awiadwigatiel lub wcześniej Pratt & Whitney PW1000G), który zdolny jest zabrać na pokład od 132 do 211 osób.